Łrze na nieśpie #4 – o snach w czasach korpokultury
Piękne pieśni i utwory oddalą nas dzisiaj od codzienności, zabierając w korpoświat pełen haków, marzeń i garniturów. Zniesmaczą nasze kubki smakowe i rozbudzą kreatywność malując wszystko na szaro. A wszystko przy akompaniamencie chrypiącego głosu Jeffa Bridgesa.
Po pierwsze primo – odpalasz nową płytę Jeffa „THE DUDE” Bridgesa – Sleeping Tapes. Zapadasz się w błogi, relaksujący i lekko psychodelizujący stan, mając z tyłu głowy, że te płytę można kupić za 200 dolarów na złotym winylu i słuchać na Twoich sennheiserach za 150 zł z Media Markt. Ale wracając – jesteś spokojny i gotowy na wszystko. Jutrzejszy powrót do rzeczywistości, do kubika w korpo oddala się nieskończenie daleko w czasie i przestrzeni. Jesteś tylko Ty i zachrypnięty głos Koleżki.
Jeff pokazuje ci kolorowankę z lat sześćdziesiątych, która pomoże Ci spojrzeć na siebie i Twoje tabelki w excelu z dystansem. Nie zapomnij pokolorować wszystkiego zgodnie z instrukcją! Jeszcze ktoś pomyśli, że wystajesz z szeregu i co wtedy?
Gdy już zamalujesz na szaro wszystkie strony, a Jeff zacznie szeptać Ci do ucha „Ikea, Ikea!”, wiesz, że to pora, by przygotować sobie na jutro lunch, zjadany zaraz po briefie z klientem, z innej francuskiej korporacji. By zaimponować swoim kolegom w garniturach możesz skorzystać z foodhacków serwowanych przez znany skądinąd magazyn Vice. Mnie się szczególnie spodobał ten z przepłukiwaniem makaronu – to musi być niesamowity smak, coś zupełnie nowego!
Przygotowania na jutro zakończone, czas na wieczorno-niedzielne hobby. Jedni spędzają je na graniu w planszówki, inni marnują życie na facebooku czytając wynurzenia Halinek w grupach pokroju „Co Dziś Na Obiad ???„, ty możesz być lepszy (przepraszam dziewczyny, ale brak wam narzędzi) i malować obrazy kutasem. Wiesz ile mogą być one warte? Sam Jeff by takie malował, gdyby tylko nie srał pieniążkami, za które mógł nagrać płytę, której właśnie słuchasz. Będziesz także mógł wtedy przyjąć ksywkę PRICASSO i malować swoje dzieła w 12 minut. Wyobraź sobie kosić chociażby tauzena za 12 minut pracy, marzenia, marzenia… Z drugiej strony, jeśli nie chcesz zmywać ze swojego Wacława farby przez 30 minut, zawsze możesz zostać kolekcjonerem tychże. Niekoniecznie takich odciętych innym mężczyznom, ale chociażby takich gumowych. Pan Jurek [ZOBACZ MEME] posiada już ich całkiem sporą kolekcję.
Czy to już zwidy? Czy to już sen? Koleżko, uśpiłeś mnie swą płytą. Nie wiem czy znaczy to, że była całkiem chujowa, czy że spełniła swoje zadanie. Niemniej, dobranoc.
Tekst: Roman Filip Mostowiak
Obrazek w nagłówku: gratisography.com
Wpis został oryginalnie zamieszczony na blogu lrze.pl.