kopalnia

BIEŃKUŃSKA: kopalnia

Poznaj Olę. Nie jest feministką, w dupie ma politykę. Nie korzysta z prawa do głosu, choć buzię otwiera bardzo często. Jest zgrabna, dość ładna i bardzo pewna siebie. Na świat spogląda nieco przymrużonymi oczami spod ciężkich wytuszowanych rzęs. Zaszczyca uwagą tylko to, co nowe piękne modne i alternatywne. Na sztuce nie dla wszystkich zna się doskonale, sama jest dziełem sztuki, wypracowaną pozą, doskonałą maską. Pozwól jednak, że zdekonspiruję bohaterkę. Gówno wie o artyzmie, chyba że sztuką nazwiesz szczodrze obrabiane penisy. Jej zdanie pokrywa się znak w znak ze zdaniami wyciętymi z tekstów gazet. Zwierciadło, Wprost, Glamour i Do Rzeczy. Jak katarynka powtarza te zdania, jeśli tylko może dodać rozmowie kontrowersji. Długie rzęsy zakrywają oczy wiecznie wywrócone i spojrzenie puste jak bęben pralki.
Ola ma zadanie: udowodnić światu, że jest na niego za dobra.

Czytaj dalej >>>

Comments

Napisz komentarz